DR HAB. HANNA KARAKUŁA

KATEDRA I KLINIKA PSYCHIATRII

UM W LUBLINIE

Przyznanie nagrody Nobla w 1994 roku słynnemu matematykowi choremu na schizofrenię – Johnowi Nashowi, a potem nakręcenie wstrząsającego filmu o jego życiu i chorobie „Piękny umysł” na nowo otworzyło dyskusję o związkach pomiędzy geniuszem i chorobą psychiczną.

Spostrzeżenie to ma swe korzenie w starożytności, kiedy to ok. 350 roku p.n.e. Arystoteles w swoim dziele ,,Problemata” [3] pisał: ,,Dlaczego tak jest, że wszyscy ludzie, którzy znają filozofię, poezję, sztukę, są melancholikami?”. Innemu słynnemu filozofowi – Senece zawdzięczamy funkcjonujące do dziś stwierdzenie ,,Nie ma wielkiego geniuszu bez domieszki szaleństwa” [9]. Wieki później pogląd ten został rozwinięty i rozbudowany przez wielu psychiatrów, psychoanalityków i psychologów. Na przykład Cesare Lombroso, słynny włoski kryminolog i psychiatra twierdził, że geniusz i szaleństwo są blisko ze sobą związanymi przejawami, leżącego u ich podłoża, degeneracyjnego zaburzenia neurologicznego z kręgu epileptoidalnego [11]. Uważał on, iż u genialnych osób często  występują różnego rodzaju fizyczne i psychiczne ułomności np. wady w budowie ciała i czaszki, bladość, chudość, jąkanie się, leworęczność. W przeciwieństwie do tego poglądu, psychologowie humanistyczni skłaniali się do łączenia kreatywności ze zdrowiem psychicznym. Mimo to, opinia o dodatnim związku psychopatologii i kreatywności wydaje się przeważać [2].

Czy zatem istnieje związek pomiędzy geniuszem i cechami kreatywności a szaleństwem rozumianym jako choroba psychiczna?

Próbą odpowiedzi na to pytanie jest przegląd dostępnej literatury związanej z tym tematem. Badania te można pogrupować w III główne nurty: I) badania historiometryczno-biograficzne dotyczące życiorysów wybitnych twórców z przeszłości, II) badania prospektywne, obejmujące dotyczące twórców współczesnych, oparte na diagnozach klinicznych, III) badania psychometryczne – polegające na zastosowaniu uznanych metod diagnostycznych w celu przebadania grupy osób wybitnie twórczych.

W tym podejściu, dane historyczne dotyczące biografii słynnych twórców poddawane są analizom obiektywnym i ilościowym w celu oceny występowania objawów związanych z różnorodnymi zespołami psychopatologicznymi. Analizy zapoczątkowane przez Raskina [16], a kontynuowane przez Nancy Andreasen [1] i Kay Jamison [9] skłaniają do wyciągnięcia kilku wniosków natury ogólnej.

1. Poziom i nasilenie objawów psychopatologicznych wydają się być wyższe wśród wybitnych twórców niż w populacji ogólnej [16]. Jakkolwiek wielkość tej różnicy zależy od zastosowanej definicji, ale generalnie można przyjąć, iż prawdopodobieństwo wystąpienia jakiegoś zaburzenia psychicznego jest dwukrotnie wyższe w grupie osób wysoce kreatywnych w porównaniu z populacją osób niekreatywnych [13].

2. Z badań Ludwiga [13] wynika ogólny wniosek, iż nasilenie psychopatologii jest wprost proporcjonalne do poziomu wybitności i kreatywności twórcy.

3. Na rodzaj i nasilenie objawów psychopatologicznych wydaje się mieć wpływ typ dziedziny twórczości [12]. Dla przykładu, psychopatologia jest wyższa wśród twórców sztuki niż wśród twórców nauki [16]. Tak więc, według jednego z badań [13], 87% słynnych poetów, w zestawieniu z jedynie 28% wybitnych naukowców, doświadczało objawów psychopatologicznych, co zbliżało grupę naukowców do populacji ogólnej.

4. Te rodziny, które wydają najbardziej wybitnych twórców, również często charakteryzuje podwyższony poziom i nasilenie objawów psychopatologicznych [9]. Doskonałym przykładem mogą tu być rodziny słynnych twórców, w których u jej członków występowała schizofrenia. Na tę chorobę cierpieli syn, wnuczka i wujek Bertranda Russella, syn Alberta Einsteina, córka Jamesa Joyca, siostra Tennessee Williams a, dwaj synowie Johna Nasha czy syn odwiedzającego w ostatnim czasie naszą Alma Mater innego Noblisty Jamesa D. Watsona. Stąd też, chociaż istnieją pewne dowody, że styl życia związany z aktywnością twórczą może mieć negatywne konsekwencje dla zdrowia psychicznego [18], powyższe wyniki pozostają argumentem za tym, że może istnieć wspólny komponent genetyczny zarówno dla twórczości, jak i psychopatologii [13].

Nie do końca zdajemy sobie sprawę jak wielu z wielkich twórców cierpiało na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne, nie tylko zaburzenia afektywne (np. Virginia Wolf, Vivien Leigh, Kay Radfield Jamison, Witkacy, Ernest Hemingway, Edward Stachura, Lew Tołstoj, Curt Cobain, Lord Byron) czy schizofrenię (np. Wacław Niżynski, Syd Barrett, John Forbes Nash, Charles „Buddy” Bolden ), a na przykład nerwicę natręctw- Nicola Tesla, kokainizm- Zygmunt Freud, alkoholizm - Stanisław Wyspiański, zespół Aspergera- Isaac Newton, Charles Darwin, Albert Einstein. Trudno sobie też wyobrazić, jak wyglądałaby lista osób, u których nie doszukano się żadnych zaburzeń psychicznych.

II.

Badania tego typu oparte są na ocenie występowania objawów psychopatologicznych i stawianiu diagnozy klinicznej wśród współcześnie żyjących twórców. Badania psychiatryczne oparte są na obowiązującej klasyfikacji chorób, a nie na danych retrospektywnych. Wyniki tych badań wykazują na wyższy poziom i nasilenie objawów wśród wybitnych twórców, zwłaszcza tych, którzy poświęcili się twórczości artystycznej [8]. Depresja, alkoholizm oraz samobójstwo również tutaj wydają się być najbardziej powszechnymi wskaźnikami. Co więcej, dowody sugerują, że twórczość i choroba psychiczna są rodzinne [1]. Przykładem może tu być osoba genialnego niemieckiego kompozytora Roberta Schumana, który pochodził z rodziny obciążonej chorobą i samobójstwem: obydwoje rodzice cierpieli na depresję, siostra popełniła samobójstwo, jego syn spędził wiele lat w azylum. Sam Schubert cierpiał na zaburzenia afektywne dwubiegunowe, a wpływ zmieniających się faz choroby na jego twórczość  doskonale ilustruje wykres z liczbą skomponowanych utworów w tym czasie.

III. BADANIA PSYCHOMETRYCZNE

Tego typu badania związane są z zastosowaniem narzędzi psychometrycznych, które z jednej strony służą do pomiaru różnorodnych cech osobowości (np. Minesocki Wielowymiarowy Inwentarz Osobowości – MMPI, Kwestionariusz Osobowości Eysencka – EPQ, Barron-Welsh Scale do oceny funkcjonowania ego, popędu seksualnego), z drugiej zaś do oceny poziomu kreatywności (Test Alternatywnych Zastosowań Przedmiotów do myślenia dywergencyjnego). W tym przypadku standardowe narzędzia diagnostyczne są stosowane w odniesieniu do współczesnych twórców. Badani twórcy albo są porównywani pod względem osiągnięć twórczych między sobą, albo w odniesieniu do grupy kontrolnej jednostek nietwórczych, porównywalnych do nich pod innymi względami. Ogólnie rzecz biorąc, jednostki wykazujące wysoki stopień kreatywności osiągają wyniki powyżej przeciętnego poziomu w kilku wymiarach związanych z psychopatologią [4]. Na przykład, twórczość jest dodatnio skorelowana z wynikami psychotyzmu w EPQ [7]. Dodatkowo, im wyższy poziom twórczości, tym wyższe wyniki w skalach klinicznych. Badani potwierdzają także wcześniejsze opinie o zależności poziomu psychopatologii od typu twórczości: artyści wykazują wyższe wyniki w skalach psychopatologii niż naukowcy [20].

Literatura psychometryczna dostarcza również unikalnych wyników empirycznych, które rzucają pewne światło na specyficzny charakter związku pomiędzy twórczością a psychopatologią. Można tu wyróżnić dwa zbiory wyników, wiążących badania kreatywności z chorobą afektywną dwubiegunową i cechami myślenia psychotycznego.

Zjawisko kreatywności u pacjentów z chorobą afektywną dwubiegunową (CHAD) oraz ich rodzin stanowiło przedmiot szeregu badań wykonanych z zastosowaniem różnych narzędzi psychometrycznych. Richards i wsp. [17] oceniali tzw. powszechną kreatywność, używając Lifetime Creativity Scale, szacującej twórcze osiągnięcia oparte na aktywności zawodowej i pozazawodowej. Odnotowali, iż dorośli z cyklotymią i krewni I stopnia chorych z chorobą afektywną dwubiegunową (ale nie sami pacjenci z CHAD), osiągali znacząco wyższe wyniki w tej skali w porównaniu do grupy kontrolnej.

Simeonova i wsp. [19] oceniali zjawisko kreatywności w CHAD za pomocą Barron-Welsh Art Scale. Uzyskane wyniki, wskazują, iż większy poziom kreatywności cechuje zarówno pacjentów chorych na CHAD, jak i ich dzieci (także chore na CHAD) w porównaniu do grupy kontrolnej. Prawdopodobnie wynika to z takich cech osobowości, jak neurotyzm, cyklotymia, dystymia i drażliwość, które co prawda mogą dostarczać energii twórczej, ale równocześnie zwiększają podatność na depresję. Na uwagę zasługuje także negatywna korelacja wyników potomstwa z CHAD z czasem trwania choroby, wskazująca, że im dłużej trwa choroba, tym bardziej zmniejsza się kreatywność. Uzyskane wyniki mogą wskazywać na związek między cechami kreatywności a chorobą afektywną dwubiegunową oraz sugerować ich rodzinne występowanie.

Ciekawą pracę przedstawili Nowakowska i wsp. [15], której celem było porównanie cech temperamentalnych u chorych z zaburzeniami afektywnymi w okresie remisji, w porównaniu do osób zdrowych o dużej i przeciętnej kreatywności. Rezultaty wskazują na związek między cechami temperamentu charakterystycznego dla CHAD (cyklotymia, otwartość na doświadczenie, drażliwość, dystymia) a przejawami kreatywności artystycznej.

W odniesieniu do badań poszukujących powiązań pomiędzy kreatywnością i schizofrenią, ciekawą teorię przedstawił wybitny psycholog Hans Eysenck [7], twierdząc, iż wspólnym mianownikiem twórczości i zaburzeń z kręgu schizofrenii jest cecha ,,psychotyczności”, która uwarunkowana jest osłabieniem hamowania utajonego. Dotyczy ona niedostrzegania bodźców z otoczenia wcześniej uznanych jako nieistotne. Wyniki wyższe od przeciętnych w psychotyzmie są związane z niezależnością i nonkonformizmem, cechami, które wspierają działania innowacyjne. Dodatkowo, podwyższone wyniki w psychotyzmie są związane ze zdolnością podzielności uwagi (np. obniżonym uprzedzaniem negatywnym i utajonym hamowaniem), tym samym umożliwiając pojawienie się pomysłów, które normalnie byłyby przefiltrowane w czasie przetwarzania informacji [7]. Ten mniej restrykcyjny sposób przetwarzania informacji jest związany również z otwartością na doświadczenie, skłonnością poznawczą, która jest dodatnio powiązana z kreatywnością.

Eysenck [7] uważał też, że chociaż wysoce twórcze jednostki wykazują tendencję do wykazywania podwyższonych wyników co do pewnych objawów psychopatologicznych, ich wyniki rzadko są na tyle wysokie aby oznaczać faktyczną psychopatologię. Wyniki te oscylują pomiędzy przedziałem normalnym a wskazującym na patologię. Na przykład, chociaż pisarze, którzy odnieśli sukces mają wyższe wyniki niż jednostki przeciętne w większości skal klinicznych MMPI, a wysoce twórczy pisarze jeszcze wyższe, wyniki dla obu grup pisarzy pozostają poniżej tych, które otrzymano w próbach psychotycznych. Na tym umiarkowanym poziomie jednostka będzie posiadała cechy, które w rzeczywistości mogą być uważane za przystosowawcze z punktu widzenia zachowania twórczego. Jednostki twórcze osiągają wyższe wyniki w cechach, które wydają się łagodzić skutki wszelkich objawów psychopatologicznych. W szczególności, twórcy wykazują wysoki poziom siły ego (ego-strength) i samowystarczalności [5]. A zatem, mogą oni sprawować kontrolę nad swoimi objawami, wykorzystując dziwaczne myśli, raczej niż pozwalając owym myślom zapanować nad sobą. Ponadto, zdolność do wykorzystania niezwykłych pomysłów jest wspierana przez ogólną inteligencję. Chociaż inteligencja nie jest skorelowana z twórczością w zakresie wyższych jej poziomów, pewien minimalny poziom inteligencji jest potrzebny dla wyjątkowej kreatywności [20]. Ten progowy poziom oceniany jest w przedziale osób utalentowanych na równy IQ 120 lub powyżej. Twórcy niekoniecznie mają IQ na poziomie geniusza, ale mają wystarczającą zdolność do przetwarzania informacji, tak aby selekcjonować, rozwijać i udoskonalać oryginalne pomysły do postaci twórczych dzieł.

Podsumowanie

Czy wyniki te sugerują, że kreatywność i objawy psychopatologiczne są silnie ze sobą powiązane? Czy geniusz i szaleństwo są równoznaczne? Odpowiedź na pierwsze pytanie jest twierdząca, natomiast na pytanie drugie, jak się wydaje, zależna jest od rodzaju twórczości i od jednostki chorobowej. Badania biograficzno-historiometryczne, prospektywne i psychometryczne wskazują, iż twórczość ma pewne wspólne cechy poznawcze i dyspozycyjne ze specyficznymi objawami, oraz że stopień tej wspólnoty jest zależny od poziomu i typu twórczości wykazywanego przez jednostkę. W istocie, pełny obraz psychopatologiczny w przypadku psychoz z kręgu schizofrenicznego zwykle hamuje ekspresję twórczą niż jej pomaga, natomiast z kręgu afektywnego bywa czynnikiem wspomagającym kreatywność, zwłaszcza literacką i artystyczną. Należy zwrócić uwagę także na fakt, iż bardzo duży odsetek twórców nie wykazuje objawów patologicznych, w każdym razie nie w stopniu mierzalnym, zaś niewiele twórczych jednostek może być uważanych za faktycznie chore psychicznie. Stąd też, choroba psychiczna żadną miarą nie jest warunkiem sine qua non twórczości.

Ogólnie rzecz biorąc, kreatywność wymaga zdolności poznawczej i dyspozycyjnej gotowości do wyjścia w myśleniu poza utarte ramy, do badania nowych, niekonwencjonalnych, a nawet dziwacznych możliwości, do bycia otwartym na nieoczekiwane wydarzenia i przypadkowe wyniki, do wyobrażenia sobie tego, co nieprzekonujące lub rozważenia tego, co nieprawdopodobne. Z tego wymogu wynika potrzeba, aby twórcy reprezentowali takie cechy jak: podzielna uwaga, myślenie dywergencyjne, otwartość na doświadczenie, niezależność i nonkonformizm. Ta złożona konfiguracja cech nazywana jest „klastrem twórczości” [20]. Im wyższy poziom twórczości, tym wyższe prawdopodobieństwo, że u jednostki wystąpi ten klaster. Dodatkowo, niektóre dziedziny wymagają obecności owego klastra w wyższym stopniu niż inne. Na przykład twórczość naukowa wykazuje tendencję do większego ograniczenia przez logikę i fakty niż twórczość artystyczna. Zatem, ta wiązka cech będzie bardziej widoczna u artystów niż u naukowców [20]. Jednakże pewne różnice pozostaną nawet w obrębie każdej z tych ogólnych dziedzin. Na przykład, artyści działający w stylach formalnych, klasycznych czy akademickich tworzą przy większych ograniczeniach niż artyści tworzący w stylach bardziej ekspresyjnych, subiektywnych czy romantycznych [14]. Zakres, do którego wykazują oni klaster twórczości, odzwierciedli ten stylistyczny kontrast.

W związku z tym, że pewne objawy psychopatologiczne korelują z kilkoma cechami tworząc klaster twórczości, umiarkowany poziom tych objawów będzie dodatnio związany z zachowaniem twórczym. Ponadto, bardziej twórcze jednostki będą wykazywały te cechy w większym stopniu. Twórcy działający w mniej ograniczonych dziedzinach będą wykazywali te objawy w większym zakresie.

Wobec faktu, iż te objawy mają do pewnego stopnia podłoże genetyczne, można powiedzieć, że twórczość jest częściowo zdeterminowana biologicznie. Niemniej jednak objawy psychopatologiczne nie są jedynym możliwym źródłem cech kognitywnych i dyspozycyjnych leżących u podstawy twórczości. Wiele doświadczeń i warunków środowiskowych może również pobudzać rozwój tej samej wiązki cech. Jakkolwiek niektóre z tych wpływów rozwojowych są również związane z psychopatologią, to inne nie są. Tak więc, z jednej strony rozwój twórczy jest często wiązany z traumatycznymi doświadczeniami w dzieciństwie lub adolescencji, doświadczeniami, które mogą również przyczyniać się do depresji lub tendencji samobójczych [6]. Z drugiej strony, rozwój jest również związany ze wzbogaconym i zróżnicowanym środowiskiem intelektualnym i kulturalnym, środowiskiem, które jest neutralne pod względem psychopatologii [20]. Wzrastanie w takich warunkach pobudza pojawienie się wiele cech kognitywnych i dyspozycyjnych, które definiują klaster twórczości.

W ostatnich latach opublikowano trzy prace podsumowujące dotychczasowe wyniki badań nad zależnościami pomiędzy zaburzeniami psychicznymi a twórczością. Badanie Waddella [21], oparte na analizie wyników 29 prac, wskazuje na brak dowodów potwierdzających hipotezę o istnieniu zależności pomiędzy kreatywnością a chorobą psychiczną. Wyniki badań Lauronena i wsp. [10], nie są tak jednoznaczne jak te otrzymane przez Waddella. Autorzy, na podstawie przeglądu 13 badań stwierdzili, iż zależności między kreatywnością a ryzykiem zachorowania na schizofrenię wydają się mało przekonywujące i oparte na niewielu badaniach obarczonych licznymi niedociągnięciami metodologicznymi. Nie wykluczyli jednakże możliwości ujawniania się jednostek o wyjątkowych zdolnościach twórczych w rodzinach chorych na schizofrenię. Podkreślali natomiast istnienie zależności między kreatywnością a chorobami afektywnymi, głównie stanami hipomanii i cyklotymią.

Nancy Andreasen, w opublikowanej w 2005 roku książce pt. ,,Creative Brain. The Neuroscience of Genius” [2], sugeruje istnienie przekonywujących dowodów na związek pomiędzy kreatywnością, zwłaszcza literacką i artystyczną, a chorobami afektywnymi, uważając, iż w schizofrenii związek taki mógłby dotyczyć kreatywności naukowej, zwłaszcza w zakresie nauk ścisłych, ale głównie u członków rodzin osób chorych.

Wydaje się jednak kluczowym stwierdzenie, iż twórczość i psychopatologia posiadają wspólny zestaw cech, określanych jako ,, klaster twórczości”. Wskutek tego twórcy powszechnie będą wykazywać objawy często wiązane z chorobą psychiczną. Częstość i nasilenie tych objawów będą różne, w zależności od wagi i dziedziny osiągnięcia twórczego. Jednocześnie, objawy te rzadko są równoznaczne z pełnym zespołem psychopatologicznym. Oprócz faktu, że cechy te pozostają zwykle na poziomie subklinicznym, ich wpływ jest łagodzony przez cechy pozytywne, takie jak wysoki poziom siły ego i wyjątkowy intelekt. Ponadto, wiele istotnych komponentów może być pobudzanych przez czynniki środowiskowe, które osłabiają ich zależność od wszelkich psychopatologicznych skłonności.

Na koniec warto zasygnalizować także inne zmienne mogące mieć wpływ na rozwój geniuszu: mentorów (blisko połowa Noblistów miała jako mentorów innych Noblistów w okresie młodości), rodziców, rodzaj wybranej szkoły – tzw. kuźni geniuszów (np. Laboratorium Biologii Molekularnej Cambridge University -10 Noblistów, Laboratorium Bella - 11 Noblistów) czy w końcu sam wiek twórców. Każda dyscyplina  ma inny ,,złoty wiek osiągnięć” np. w sporcie okres ten przypada  na wiek od kilkunastu do wczesnych lat dzwudziestych. Odkrycia naukowe dokonywane są zdecydowanie później, choć proporcjonalnie wiele odkryć ma miejsce we wczesnej młodości, w tym samym czasie, w którym następuje rozwój schizofrenii.

Przegląd dotychczasowych badań umożliwia postawienie następujących wniosków:

  1. Wysoki poziom kreatywności związany jest z występowaniem zestawu cech określanym jako ,,klaster twórczości”.
  1. Istnieje prawdopodobna zależność między kreatywnością a chorobami afektywnymi, głównie stanami hipomanii i cyklotymią.
  1. Kreatywność naukowa, zwłaszcza w zakresie nauk ścisłych, może wiązać się z występowaniem schizofrenii, ale u członków rodziny twórcy.
  1. Problematyka ta wymaga dalszych badań, uwzględniających podłoże genetyczne, patofizjologiczne i środowiskowe.

I nieco żartobliwie na koniec można przytoczyć cytat z pracy Simontona [20]: ,,Nie musisz być szalony, by zostać geniuszem, …ale czasem może to pomóc…”

Piśmiennictwo

  1. Andreasen N.C.: Creativity and mental illness: Prevalence rates in writers and their first-degree relatives.
  1. Andreasen N.C.: Creating brain. The neuroscience of genius. Dana Press, New York – Washington, DC, 2005.
  1. Arystoteles: Dzieła wszystkie. Tom 4. PWN, Warszawa 1990.
  1. Barron F.X.: Creativity and psychological health: Origins of personal vitality and creative freedom. Van Nostrand, Princeton, NJ, 1963.
  1. Cattell R.B., Butcher H.J.: The prediction of achievement and creativity. Bobbs-Berrill, Indianapolis, IN, 1968.
  1. Eisenstadt J.M.: Parental loss and genius. , 1978, 33, 211-23.
  1. Eysenck H.J.: Genius: The natural history of creativity. Cambridge University Press, Cambridge 1995.
  1. Jamison K.R.: Mood disorders and patterns of creativity in British writers and artists. Psychiatry, 1989, 52, 125-34.
  1. Jamison K.R.: Touched with fire: Manic-depressive illness and the artistic temperament. Free Press, New York 1993.

10.  Lauronen E. i wsp.: Links between creativity and mental disorder. Psychiatry, 2004, 67, 81-98.

11.  Lombroso C.: The man of genius. Scott, London 1891.

12.  Ludwig A.M.: Creative achievement and psychopathology: Comparison among professions. Am. J. Psychother., 1992, 46, 330-56.

13.  Ludwig A.M.: The price of greatness: Resolving the creativity and madness controversy. Guilford Press, New York 1995.

14.  Ludwig A.M.: Method and madness in the arts and sciences. Creativity Research Journal, 1998, 11, 93-101.

15.  Nowakowska C. i wsp.: Temperamental commonalities and differences in euthymic mood disorder patients, creative controls, and healthy controls. J. Affect. Disord., 2005, 85, 207-15.

16.  Raskin E.A.: Comparison of scientific and literary ability: A biographical study of eminent scientists and men of letters of the nineteenth century. J. Abnorm. Soc. Psychol., 1936, 31, 20-35.

17.  Richards R. i wsp.: Creativity in manic-depressives, cyclothymes, their normal relatives, and control subjects. J. Abnorm. Psychol., 1988, 97, 281-8.

18.  Schaller M.: The psychological consequences of fame: Three tests of the self-consciousness hypothesis. J. Pers., 1997, 65, 291-309.

19.  Simeonova D.I. i wsp.: Creativity in familial bipolar disorder. J. Psychiatr. Res., 2005, 39, 623-31.

20.  Simonton D.K.: Creativity in science: Chance, logic, genius, and zeitgeist. Cambridge University Press, Cambridge 2004.

21.  Waddell C.: Creativity and mental illness: is there a link? Can. J. Psychiatry, 1998, 43, 166-72.

Nasi specjaliści

  • 1